czwartek, 22 marca 2012

Wybrani do Baku (21)

To już koniec przeglądu reprezentantów krajów uczestniczących w Eurowizji 2012. Dziś będziemy po obu stronach kanału La Manche (czy, jak kto woli, Kanału Angielskiego). A na sam koniec wpadniemy jeszcze na Półwysep Apeniński (ale to nie Włochy będą celem podróży). 
Na belgijskiej flamandzko-walońskiej huśtawce przyszedł czas na wybór Flamandów. Poprzedni flamandzki reprezentant, Tom Dice, osiągnął obiecujący wynik. Tym razem wybór, znów wewnętrzny, padł na młodziutką wokalistkę, Iris. Widzom pozostawiono decyzję w kwestii utworu, który w Baku wykona. Wybór i tak mocno ograniczony, bo w grę wchodziły tylko dwie piosenki: Safety Net i Would You. W przeprowadzonej błyskawicznie prezentacji i ogłoszeniu wyników po ponad dwóch godzinach dowiedzieliśmy się, że Belgów będzie reprezentować piosenka Wouldyou? Więc jak, Europo? Would you głosować na Iris? 
Brytyjczycy bardzo długo zwlekali z podaniem jakichkolwiek informacji na temat swojej eurowizyjnej reprezentacji. Dało to mnóstwo miejsca na spekulacje, rozważano wiele scenariuszy, ostatni tyczył się girlsbandu Atomic Kitten. Tymczasem BBC zaskoczyło wszystkich ogłaszając, że do Baku pojedzie 76-letni Engelbert Humperdinck. Wtedy był najstarszym z dotychczasowych eurowizyjnych reprezentantów (niedługo potem został „przebity” przez jedną z rosyjskich reprezentantek). Zaskoczenie, zaciekawienie i obawy towarzyszyły dominowały w komentarzach do wyboru brytyjskiego matuzalema. Na kolejne wieści musieliśmy czekać niemal do ostatniej chwili. Ballada Love will set you free została opublikowana dzień przed upływem regulaminowego czasu. Czy ta klasyczna reprezentacja odmieni Eurowizję? 

Na sam koniec reprezentacja, która jako jedyna zaprezentowała tę samą piosenkę dwa razy. Na początku marca ogłoszono, że reprezentacja będzie w pełni sanmaryńska. Reprezentantką została Valentina Monetta. Dwa dni później zaprezentowano konkursową piosenkę, za która stoi eurowizyjna legenda Ralfa Siegela, Facebook uh oh oh. I w tym momencie do akcji wkroczyła Grupa Referencyjna EBU ogłaszając, że utwór w takiej formie w Baku wybrzmieć nie może (odnosił się do marki rynkowej, a tego zabrania regulamin). Dlatego dziś pokazano światu nową odsłonę utworu. Tym razem nazywa się The SocialNetwork Song i ma nieco zmodyfikowany tekst (najbardziej rzuca się większa ilość uh oh oh). Piosenki niemieckiego twórcy były już w ESC wysoko, tej raczej podobny wynik nie grozi, chyba że... Lubicie to?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...