To, że wczorajszego
wieczoru żaden kraj nie wybrał swojego reprezentanta nie oznacza wcale, że
eurowizyjni obserwatorzy nie mieli co robić. O porcję rozrywki na (różnym)
poziomie zadbali nadawcy ze Szwecji, Rumunii, Węgier i Estonii.
Czwarty, ostatni, półfinał
tegorocznego Melodifestivalen gościł w Malmö Arena, a więc hali, w której w
maju odbędą się eurowizyjne koncerty. I eurowizyjna atmosfera w szwedzkiej
telewizji zagościła już od pierwszych sekund. Standardową oprawę muzyczną MF
zastąpiły fragmenty sekwencji otwierającej 37. Konkurs Piosenki Eurowizji z
1992 roku, kiedy honory gospodarza również pełniło Malmö. Na scenie prowadzący
preselekcje Gina Dirawi i Danny Saucedo oraz gospodyni tegorocznej Eurowizji,
Petra Made odegrali dowcipną scenę rywalizacji o władzę nad halą (poznaliśmy
m.in. próbkę francuskiego Petry). Wyniki głosowania ponownie okazały się pewną
niespodzianką. Rozczarowała faworyzowana formacja Army of Lovers. Nie zawiódł
kolejny faworyt, Ulrik Munther i to on, razem z Ralfem Gyllenhammarem,
awansował do finału. Ostatnie dwa miejsca w Andra Chansen zajęli Behrang Miri i
Robin Stjernberg.
Równocześnie ze Szwedami
swój półfinał rozpoczęli Rumuni. Jednak 16 konkursowych występów i rozbudowana
konferensjerka w klimacie ABBA sprawiły, że to w Bukareszcie rozstrzygnięcia
zapadły najpóźniej. Stacja TVR zadbała w tym roku o obserwatorów korzystających
z Internetu, w arenie selekcji umieszczono pięć kamer, z których można było
wybrać perspektywę oglądania show (pomysł dobry, choć jeszcze do dopracowania),
osadzenie roli prowadzących w stylistyce szwedzkiego kwartetu odebrało programowi
sporo naturalności i swobody (a cel chyba był odmienny). Ciekawie za to
prezentują się wyniki głosowania. Widzowie i jurorzy zdecydowali, że na miejsce
w finale zasłużyli: Casa Presei - Un refren, FreeStay - Criminal mind,
Luminița Anghel – Unique, Cezar Florin Ouatu - It’s my life, Electric Fence –
Emilia i Tudor Turcu – Hello. Z tej szóstki tylko Luminița i Tudor
byli wymieniani wśród faworytów. Za największą przegraną wczorajszego wieczoru
należy chyba uznać Natalię Barbu, która uciekła z mołdawskich preselekcji do
Rumunii w obawie o przepadek swojego Confession, tymczasem nie dotarła nawet do
finału eliminacji.
Wczoraj półfinałowy etap A
Dal 2013 rozpoczął się na Węgrzech. Dziewiątka wykonawców walczyła o cztery
miejsca w finale selekcji. I tym razem przepustki zostały sprawiedliwie
rozdzielone pomiędzy jury i widzów (po dwie). Także Węgrzy zaskoczyli swoimi
decyzjami. Faworyzowana Lilla Polyák nie przeszła dalej. Komu się zatem udało?
Jurorzy byli bardziej przewidywalni, ich decyzją w finale są już András Kállay-Saunders i Gergő Rácz, natomiast widzowie swoimi biletami obdarzyli Laurę Cserpes i Ildikó Keresztes. Gościem specjalnym wczorajszego show była Szilvia
Péter-Szabó, była wokalistka, nieistniejącego już, zespołu NOX (ESC 2005).
Stosunkowo najskromniej
prezentują się estońskie półfinały, drugi z nich został wyemitowany wczoraj, a
jego efektem było uzupełnienie finałowej stawki o drugie pięć utworów. Spośród
10. (w większości co najmniej interesujących) propozycji jurorzy i widzowie
wskazali na najlepszą piątkę. I tak, w finale zobaczymy następujących
wykonawców: Liisi Koikson & Söörömöö, Birgit Õigemeel, Rolf Roosalu, Rasmus Rändvee & Facelift Deer i Põhja-Tallinn. Na finałowej liście tym razem
zabrakło laureatów 3. miejsca zeszłorocznego Eesti Laul, grupy Tenfold Rabbit.
Zdaniem wielu to właśnie wczorajszy półfinał prezentował wyższy poziom i to we
wczoraj wyłonionej piątce może się znajdować przyszły reprezentant kraju.
Czyżby w końcu Rolf Roosalu? Chyba, że na przeszkodzie staną przebrani wariaci
z pierwszego półfinału.
A co dziś?
Eurowizyjny weekend trwa w
najlepsze. Wczoraj cztery konkursowe wydarzenia, dziś w planach są kolejne
trzy. Najpierw konkursową piosenkę zaprezentują Rosjanie, zaraz potem w Rumunii
i na Węgrzech zostaną rozegrane półfinały nr 2.
24.02 | godz.18:00 | Воскресное
Время (Rosja)
Jeśli irlandzki talk show
może służyć za finał narodowy, to rosyjski program informacyjny jest
odpowiednią okolicznością do zaprezentowania światu eurowizyjnej piosenki. Dziś
o 18:00 (czyli o 21:00 czasu lokalnego) ruszy program, w którym zaprezentowany
zostanie utwór What if a reprezentantka kraju, Dina Garipova udzieli wywiadu.
Jeśli ktoś przegapi premierę późnym popołudniem to może poszukać Channel 1
Russia International (dostępnej drogą satelitarną), gdzie ów program zostanie
wyemitowany o 21:00 naszego czasu.
Transmisja: [C1R]
[PREZENTACJA] Utworu What
if można już posłuchać na karcie ESC 2013.
24.02 | godz.20:00 | Selecţia
Naţională (Rumunia)
Dziś druga część wyborów
rumuńskich finalistów. Kolejna 16. zmierzy się w muzycznej rywalizacji o 6
miejsc, jakie pozostały na liście finałowej. Dziś na scenie m.in. Elena Carstea,
Andrei Leonte czy Renee Santana.
Transmisja: [TVR]
[WYNIKI] Do rumuńskiego finału dostali się dziś: Narcis Lustin Lanău, Elena Cârstea Muttart, Ovidiu Anton, Cristian Prăjescu, Al Mike feat. Renee Santana i Andrei Leonte.
24.02 | godz.20:15 | A Dal
(Węgry)
Dziś Węgrzy zakończą etap
półfinałów swoich eliminacji. Druga dziewiątka powalczy o ostatnie cztery
miejsca w finale. Dwa bilety w rekach jury, dwa kolejne rozdają widzowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz