Nagroda im. Barbary Dex
dla najgorzej ubranej reprezentacji tegorocznej Eurowizji przyznana. Zgodnie z
przewidywaniami zdobyła je ponownie ekipa serbska. Ponownie, bo po ESC 2010 tym,
mało zaszczytny, tytułem odznaczony został Milan Stanković. Jednocześnie Serbia
stała się pierwszym krajem, którego reprezentanci wygrali to głosowanie
dwukrotnie. Moje 3 na scenie w Malmö zaprezentowały się w okropnych
patchworkowych zestawach i już po pierwszej próbie stały się murowanymi
faworytkami plebiscytu. Znalazło to odzwierciedlenia w wynikach głosowania:
- Serbia [967]
- Rumunia [544]
- Izrael [296]
- Albania [150]
- Czarnogóra [110]
- Łotwa [79]
- Macedonia [65]
- Szwecja [49]
- Białoruś [45]
- Rosja [41]
Co myślicie o tych
rozstrzygnięciach? Jeśli chcecie, przypomnijcie sobie, jak serbskie masakry modowe sprawdziły się na scenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz