niedziela, 11 maja 2014

Kiełbasa z brodą... i Kryształowym Mikrofonem

59. Konkurs Piosenki Eurowizji to już historia. Po wyjątkowo zaciętym i wyrównanym głosowaniu 37 krajów z Grand Prix Kopenhagę opuszcza Conchita Wurst, reprezentantka Austrii. Ballada Rise Like a Phoenix w jej wykonaniu zdobyła 290 punktów, w tym 13 dwunastek (najwyższe noty wystawiły jej: Belgia, Finlandia, Grecja, Irlandia, Izrael, Włochy, Portugalia, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Holandia i Wielka Brytania), gdyby nie jurorzy, na konto Austrii wpłynęłoby jeszcze kilka najwyższych not. Tym samym wiadomo już, że jubileuszowa, 60. edycja konkursu odbędzie się w Austrii, prawdopodobnie miastem goszczącym uczestników ESC 2015 będzie Wiedeń. Warto zauważyć, że przed rozpoczęciem rywalizacji Conchita była traktowana raczej jak budząca kontrowersje ciekawostka niż poważna kandydatka do wygranej, wszystko zaczęło się zmieniać po brawurowym występie w półfinale.
Startująca w Eurowizji od 1957 roku Austria sięgnęła po trofeum po raz drugi. Pierwsze zwycięstwo dał alpejskiej krainie niemiecki gwiazdor, Udo Jürgens, w roku 1966 (w swoim trzecim kolejnym starcie). Zobaczmy, jak prezentuje się ostateczna klasyfikacja tegorocznych zmagań:
1. Austria 290 punktów
2. Holandia 238
3. Szwecja 218
4. Armenia 174
5. Węgry 143
6. Ukraina 113
7. Rosja 89
8. Norwegia 88
9. Dania 74
10. Hiszpania 74
11. Finlandia 72
12. Rumunia 72
13. Szwajcaria 64
14. Polska 62
15. Islandia 58
16. Białoruś 43
17. Wielka Brytania 40
18. Niemcy 39
19. Czarnogóra 37
20. Grecja 35
21. Włochy 33
22. Azerbejdżan 33
23. Malta 32
24. San Marino 14
25. Słowenia 9
26. Francja 2
Skandynawia mocna jak kiedyś
Na duńskiej ziemi bardzo dobrze poradzili sobie reprezentanci krajów skandynawskich. W komplecie zameldowali się w finale ESC a tam wszyscy zajęli miejsca w top15. Najwyżej sklasyfikowana została Szwecja, Sanna Nielsen, świetnie pokazaną balladą Undo, wywalczyła najniższy stopień podium. Dalej Carl Espen, z kolejną balladą, Silent storm, i reprezentant gospodarzy, Basim ze swoim Cliche Love Song, zajęli odpowiednio 8 i 9 miejsce w finale. Skazywana na pożarcie Islandia również poradziła sobie całkiem dobrze. Formacja Pollapönk i ich No Prejudice to na Eurowizji 2014 piosenka nr 15. Z przybyszami z północy trzeba się liczyć.
Wschód na skraju kryzysu?
Wczoraj wieczorem reprezentanci wschodniej części strefy Eurowizji znaleźli się w ciekawym położeniu. Wprawdzie Ukraina i Rosja znalazły się w czołowej dziesiątce (odpowiednio na 6 i 7 miejscu), przy czym na punkty dla Ukrainy publiczność w hali reagowała oklaskami, a dla Rosji, buczeniem i gwizdami. Rozczarowująco wysokie miejsce zdobył duet z Rumunii, który mimo zaprezentowania wyjątkowo ciężkostrawnego estetycznie pokazu, otarł się o top10 tej edycji. 16 miejsce Teo z Białorusi może posłużyć za sygnał dla naszych wschodnich sąsiadów. Po raz pierwszy Białorusin po prostu wyszedł na scenę i wyśpiewał tę samą lokatę, co poprzedniczka wspierana przez wielką dyskotekową kulę, ognie, fajerwerki i całą armię zabiegów odciągających uwagę widza od utworu. Eksperyment się udał, więc może przed nami więcej skromnych białoruskich pokazów? Nowy rozdział w swojej historii na ESC napisał też Azerbejdżan. Reprezentanci tego kraju po raz pierwszy od debiutu wypadli z top10 finału. I jak już wypadli, to aż na początek trzeciej dziesiątki! To już nie porażka – to klęska! Ciekawe, jakie wnioski wyciągną z niej decydenci z Baku.
Zachód wraca do gry
Coś powoli zmienia się w geopolityce Eurowizji. W tym roku po raz pierwszy od 1999 roku na podium ESC nie znalazło się miejsce dla żadnego kraju ze wschodu Starego Kontynentu (wliczając w to kraje bałtyckie). Jeszcze rok temu Holendrzy (podobnie jak Austriacy) za dobrą monetę i sukces brali awans do finału. Wczoraj, jak równy z równym, walczyli o wygraną. Zupełnie oddzielną historią jest tu sytuacja krajów Big5, bo tu akurat coś się zepsuło. Faworyzowana Wielka Brytania wylądowała tam, gdzie zwykle, zadziwiająco źle oceniono, wyjątkowo pozytywną Francję (tak sroga ocena jest chyba jednak niesprawiedliwa), Hiszpania wysoką pozycję zawdzięcza zapewne popularności reprezentantki. Dość przeciętnie wypadły też sympatyczne debiutantki z Niemiec a gwiazda z Włoch... a gwiazda z Włoch tylko najadła się tylko wstydu osiągając najgorszy w historii startów Italii wynik (dodajmy, zasłużenie, Emma wyraźnie nie radziła sobie z własnym utworem, a nadrabianie efektowną oprawą na niewiele się zdało).
Stocznia zdała egzamin z rozrywki
Choć nie jest tajemnicą, że B&W Hallerne nie była przygotowana na przyjazd gości ESC 2014 tak, jak założyli to sobie Duńczycy i raczej nie wpisze się na stałe w kulturalną mapę Kopenhagi (a na pewno nie stanie się to w najbliższej przyszłości), to jednak Eurowizja w tej poprzemysłowej przestrzenia miała swój niepowtarzalny charakter. Dużą zaletą tej edycji było podtrzymanie skoncentrowania widowiska wokół jego głównych aktorów, reprezentantów startujących w ESC państw. Ciekawa koncepcja pocztówek, defilada reprezentantów na otwarcie finału, rozmowy w green roomie, które nie były jedynie koncertową zapchajdziurą czy zaangażowanie uczestników rywalizacji w IntervalAct to kierunek, w którym warto na pewno podążać dalej. Trochę do życzenia pozostawiały występy specjalne – żaden z nich raczej do historii nie przejdzie, za to wszystkim zdawał się przyświecać jeden cel – możliwie jak najszerzej zaprezentować rozmach scenografii konkursu. Byłby on zresztą wystarczająco dobrze widoczny i bez takiej ilości planów ogólnych. 
Marcel Bezençon Awards 2014
Po zakończeniu finału ogłoszono wyniki prestiżowego plebiscytu – nagród im. Marcela Bezençona (współzałożyciela Eurowizji). Nagrody są rozdawane od 2002 roku w trzech głównych kategoriach: Nagroda Dziennikarzy (przyznawana przez akredytowanych przy ESC przedstawicieli mediów), Nagroda Artystyczna (od 2010 roku przyznawana przez komentatorów konkursu) i Nagroda Kompozytorów (przyznawana przez twórców konkursowych piosenek). Oto laureaci nagród za rok 2014:
Nagroda Dziennikarzy: Conchita WurstRise Like a Phoenix (Austria)
Nagroda Artystyczna: The Common LinnetsCalm After the Storm (Holandia)
Nagroda Kompozytorów: Ilse DeLange, JB Meijers, Rob Crosby, Matthew Crosby, Jake Etheridge (twórcy piosenki Calm After the Storm)
Laureatom gratulujemy!
Kto powinien zmienić stylistę?
Jak co roku, ruszyło głosowanie w plebiscycie, którego stawką jest nagroda im. Barbary Dex. Nie jest to raczej ulubione trofeum reprezentantów, ponieważ ocenie są poddawane sceniczne stroje poszczególnych ekip, a wygrywa ten, kto na scenie prezentował się najgorzej. Kto wygra tym razem? Głosowanie potrwa do 19.05 do godz. 18:00. Zachęcam do udziału!
Po raz kolejny zapraszam do wypełnienia ankiety, prowadzonej wspólnie przez Eurovision Song Comedy i grupę O-O 1999. Czekamy na Wasze opinie o 59. Konkursie Piosenki Eurowizji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...