sobota, 20 września 2014

Z Serbią, bez Ukrainy?

Europejskich nadawców publicznych nie opuszczają wciąż kłopoty finansowe i organizacyjne. Mimo niejasnej sytuacji chęć startu w przyszłorocznej Eurowizji podtrzymują Grecja i Izrael, dobrą wolę w ich przypadkach deklarują także przedstawiciele EBU. Prawdopodobny jest start kontynuującej swoją drogę w konkursie Mołdawii i mającej wrócić do stawki Bułgarii. Borykająca się z problemami telewizja rumuńska też chce pozostać w grze. Mówi się też o powrocie Bośni i Hercegowiny, ale przedstawiciele nadawcy nabrali wody w usta. Podobnie rzecz się ma w przypadku Polski, choć po sukcesie w Kopenhadze mało kto bierze pod uwagę kolejne wycofanie. Tymczasem wstępną aplikację startową złożyła Serbia. Oznaczałoby to, że po rocznej przerwie kraje bałkańskie znów mocniej zaistnieją na mapie ESC. Dla równowagi w piątek decyzję o wycofaniu z konkursu ogłosiła stacja NTU, odpowiedzialna za reprezentację Ukrainy. Oficjalnym powodem są kłopoty finansowe nadawcy, choć żadną tajemnicą nie jest, że kraj, pogrążony w konflikcie na wschodniej granicy, ma teraz inne priorytety. Ukraina to kraj, który w dwunastu występach na ESC tylko 4-krotnie znalazł się poza czołową dziesiątką rywalizacji w finale (ESC 2003, 2005, 2009 i 2012) i raz w konkursie zwyciężył (Ruslana w 2004). To pierwsza absencja Ukrainy od debiutu w 2003 roku. Lista uczestników nie jest jeszcze zamknięta przez niemal miesiąc (a możliwe, że i dłużej), więc wszystkie decyzje krajów startujących, jak i tych wycofujących się, mogą wciąż ulec zmianie.
  • Organizatorzy preselekcji na Malcie zebrali wyraźnie mniej zgłoszeń niż w ostatnich latach. Spory w tym udział zapewne wczesnego terminu finału narodowego, przez co czasu na przygotowanie nowego utworu było niewiele.
  • Tak wygodnej wymówki nie mają w Szwecji. Po, ocenionym jako najsłabsze od lat, Melodifestivalen 2014, przyszła edycja z najmniejszą od 2002 roku liczbą zgłoszeń. Organizatorzy zaklinają, że mniejszą ilość rekompensuje wyższa jakość. No cóż, zobaczymy.
  • Z małą liczbą zgłoszeń boryka się też Cypr. Tu być może dojdzie do zmiany formatu selekcji na mniej rozbudowany. W grze podobno są m.in. Constantinos Christoforou, Philippos Constantinos (obaj ESC 2002 w formacji One, tym razem oddzielnie) czy Demos van Beke (ESC 1993).
  • Widowisko Twoja Twarz Brzmi Znajomo w telewizji Polsat doczekało się wątku eurowizyjnego. W pierwszym odcinku drugiej edycji Kuba Molęda (PdE 2007) wystąpił jako Conchita Wurst. Oto jego wykonanie Rise Like a Phoenix.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...