Izraelskie media poinformowały, że IBA podjęła decyzję w sprawie startu Izraela w przyszłorocznej Eurowizji w Azerbejdżanie. Udział ten był kwestionowany za sprawą przypadającego na dzień finału ESC święta Shavu'ot oraz otwartej granicy azersko-irańskiej. Mimo to, na scenie w Baku mamy zobaczyć reprezentanta Izraela. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, powrót na ESC Maroka i otwarcie EBU na wschód wydają się mało prawdopodobne, o ile nie niemożliwe. Informację podał dziennik Ma'ariv powołując sie na źródło związane z IBA.
niedziela, 7 sierpnia 2011
Mimo wszystko...?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz