Kolejni dwaj reprezentanci
mogliby stanowić kandydatury do ról tytułowych w ekranizacji Pięknej i Bestii.
Oboje z południa, oboje z dość odległych muzycznych światów...
Borykająca się z ogromnymi
problemami Grecja bawi się do końca. Wprawdzie finał narodowy został okrojony
do zaledwie 4. utworów i rozegrany w centrum handlowym, ale chwilę wytchnienia
od cięć i oszczędności i tak udało się Grekom dostarczyć. Każda z propozycji
była skoczna i optymistyczna, jakby na przekór rzeczywistości, a wygrała ta,
której zwycięstwa wszyscy się spodziewali. Eleftheria Eleftheriou w Baku wykona
przywołujący na myśl występ Kalomiry w Belgradzie utwór Aphrodisiac. Czy skusi
Europę do głosowania?
Czarnogórski nadawca też
nie ma zbyt ciekawej sytuacji ekonomicznej, ale mimo to nowy zarząd zadecydował
o powrocie małego bałkańskiego kraju na eurowizyjną scenę. Taktykę jednak obrał
zupełnie inną. Reprezentantem kraju został muzyk i satyryk, Rambo Amadeus,
który gwarantował sporo szumu (choć niekoniecznie muzyczną wirtuozerię).
Konkursowa piosenka nosi tytuł Euro Neuro i mogłaby zostać hymnem eurosceptyków
(tak przynajmniej twierdzi jej twórca, Europejczycy wciąż starają się dociec, o
co właściwie chodzi). Awans do finału byłby sporym sukcesem... do czterech razy
sztuka?
§
Jest reakcja
EBU na sanmaryński utwór eurowizyjny. Użycie w tekście słowa Facebook (a więc
marki handlowej) łamie regulamin i nadawca został zobowiązany do dokonania
zmian w piosence, samego utworu lub wykazanie, że regulamin nie został złamany.
§
Dziś ok. 11:00
powinniśmy poznać ostatni eurowizyjny utwór. Ostatnią kartę odsłonią
Brytyjczycy.
[UPD] Klasycznie, akustycznie, nastrojowo... Engelbert Humperdinck będzie nas przekonywał, że Love Will Set You Free.
[UPD] Klasycznie, akustycznie, nastrojowo... Engelbert Humperdinck będzie nas przekonywał, że
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz