niedziela, 20 maja 2012

Próby 2012 – dzień 8


Niedziela w Baku. Na swoje ostatnie indywidualne próby techniczne czeka 11 reprezentacji – 5 półfinalistów oraz wielka szóstka, która o awans do finału martwić się nie musi.


Na początek swój czas na scenie miała ekipa estońska. Nie wzięła w niej udział chórzystka, narzekająca na dolegliwości, tymczasowo zastąpiła ją trenerka estońskich wokalistów. Następnie próbę zaczął Max Jason May ze Słowacji, który z kolei narzekał na wczesną porę swojej próby. Ciekawe, czy wieczorem śpiewa lepiej. Tooji na scenie czuje się już dość pewnie, a obserwatorzy twierdzą, że ma ku temu solidne podstawy. Awans do finału to tylko formalność? W prezentacji Bośni i Hercegowiny zaszły pewne zmiany. Architektoniczne konstrukcje w wizualizacjach zastąpiły przenikające się barwy. Mniej znaczy więcej? Na koniec przyszedł czas na Litwę. W tym występie już nic się nie zmieni, czas pokaże, czy ta konsekwencja zaprocentuje.


Finaliści dziś próbowali w odwróconej kolejności. Ostatni wczoraj Engelbert Humperdinck, dziś trenował jako pierwszy. Wizualizacje zostały zastąpione minimalnym oświetleniem, wokalista sprawiał wrażenie lepsze niż wczoraj, a całość nabrała klasycznej i eleganckiej formy. Mała zmiana, wielki efekt? Francuzi wprowadzili w swoim występie drobne zmiany, w większości dotyczą one kolorystyki oprawy. Czas pokaże, czy te poprawki są wystarczające. Włoska reprezentacja pojawiła się na scenie już w swoich scenicznych strojach, i to jedyna różnica między wczorajszą a dzisiejszą próbą. Kończący dzisiejsze próby reprezentanci Hiszpanii i Niemiec zaprezentowali równą, wysoką formę. Część obserwatorów nie wyklucza niespodzianki w wykonaniu któregoś z nich.

 Tropiciele polskich akcentów mieli dziś gratkę dla siebie. Tancerz towarzyszący występowi brytyjskiemu to Przemysław Juszkiewicz, znany w Polsce m.in. z występu w 11. edycji Tańca z Gwiazdami (tańczył z Oceaną).
 Tym sposobem zakończyły się techniczne próby, od jutra będą się odbywać już tylko próby generalne całych koncertów.
 Wczoraj wieczorem w Euroclubie odbyła się impreza oficjalnie otwierająca tydzień eurowizyjny. Pojawiła się na niej większość tegorocznych reprezentantów, szereg zwycięzców i reprezentantów sprzed lat. I znów nie obyło się bez zgrzytów. W Euroclubie miało zabraknąć miejsca dla ekipy serbskiej. Media donoszą, że Željko Joksimović spędził około godziny na czerwonym dywanie udzielając wywiadów, po czym wrócił wraz z całą ekipą do hotelu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...