niedziela, 23 grudnia 2012

To się nazywa niespodzianka!

 Pamiętacie, kiedy ostatnio Albanię reprezentował mężczyzna? Było to pięć lat temu, w Helsinkach, gdzie Frederik Ndoci wraz z Aidą utknęli w półfinale. Rok wcześniej w barwach Albanii wystąpił Luiz Ejlli i... także przepadł w półfinale. Na tym kończą się męskie reprezentacje tego kraju. Potem było pięć solistek, z których (prawie) każda drogę do eurowizyjnego finału znajdowała. Teraz ponownie czas na eksperyment – zakończony właśnie finał Festivali i Këngës zakończył się zwycięstwem mężczyzny, a właściwie dwóch mężczyzn. W Szwecji fatalną statystykę zmienić będą próbowali Adrian Lulgjuraj &  Bledar Sejko. Wygraną dał im utwór Identitet. Wynik jest zaskoczeniem, bo za faworytów uważano Adriana Bujupi, Kejsi Tolę i Anjezę Shahini. Panowie rywalizację w FiK rozpoczęli ledwie w przeddzień finału, startowali bowiem w drugiej grupie półfinałowej. Przypomnijmy, że wszystkie utwory festiwalu zostały wykonane w towarzystwie orkiestry, a o rozdziale nagród decydowali wyłącznie jurorzy. Czy tym razem męski głos da Albanii kolejny finał?

23.12 | godz.10:50 | Євробачення-2013 (UKRAINA)
Zlata albo kto? Ukraińcy pokazali, po raz kolejny, że w niekonsekwencji w przygotowaniach narodowego finału są godnymi rywalami dla Białorusinów. Jutro wybiorą swojego reprezentanta. Jedyne szerzej znane (poza granicami Ukrainy) nazwisko to Zlata Ognevich, wykona ona utwór Gravity. Czy ktoś będzie w stanie nawiązać z nią walkę?

2 komentarze:

  1. Nie chcę się czepiać, ale nie wszystkie, bo Aurela Gace nie weszła do finału :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga. Mój błąd, choć nadal panie w barwach Albanii radziły sobie w ESC nieporównywalnie lepiej ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...