Pamiętacie, kiedy ostatnio
Albanię reprezentował mężczyzna? Było to pięć lat temu, w Helsinkach, gdzie Frederik
Ndoci wraz z Aidą utknęli w półfinale. Rok wcześniej w barwach Albanii wystąpił
Luiz Ejlli i... także przepadł w półfinale. Na tym kończą się męskie
reprezentacje tego kraju. Potem było pięć solistek, z których (prawie) każda drogę do
eurowizyjnego finału znajdowała. Teraz ponownie czas na eksperyment –
zakończony właśnie finał Festivali i Këngës zakończył się zwycięstwem
mężczyzny, a właściwie dwóch mężczyzn. W Szwecji fatalną statystykę zmienić
będą próbowali Adrian Lulgjuraj & Bledar Sejko. Wygraną dał im utwór Identitet.
Wynik jest zaskoczeniem, bo za faworytów uważano Adriana Bujupi, Kejsi Tolę i Anjezę
Shahini. Panowie rywalizację w FiK rozpoczęli ledwie w przeddzień finału,
startowali bowiem w drugiej grupie półfinałowej. Przypomnijmy, że wszystkie
utwory festiwalu zostały wykonane w towarzystwie orkiestry, a o rozdziale
nagród decydowali wyłącznie jurorzy. Czy tym razem męski głos da Albanii
kolejny finał?
23.12 | godz.10:50 | Євробачення-2013
(UKRAINA)
Zlata albo kto? Ukraińcy
pokazali, po raz kolejny, że w niekonsekwencji w przygotowaniach narodowego
finału są godnymi rywalami dla Białorusinów. Jutro wybiorą swojego
reprezentanta. Jedyne szerzej znane (poza granicami Ukrainy) nazwisko to Zlata Ognevich,
wykona ona utwór Gravity. Czy ktoś będzie w stanie nawiązać z nią walkę?
Transmisja [NTU] [esctv]
Nie chcę się czepiać, ale nie wszystkie, bo Aurela Gace nie weszła do finału :P
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga. Mój błąd, choć nadal panie w barwach Albanii radziły sobie w ESC nieporównywalnie lepiej ;)
Usuń