środa, 15 maja 2013

Arena Prób (9)

Odkładamy na chwilę emocje wczorajszego wieczoru. Dziś w Malmö Arenie zwykły dzień pracy. Swoje drugie próby odbywają ci, którzy półfinały oglądają z trybun: kraje Big5 oraz Szwecja (te próby już za nami), po południu i wieczorem scenę zajmą uczestnicy drugiego półfinału, by odbyć dwie próby generalne (druga, rozpoczynająca się o 21:00, będzie podstawą ocen jurorów).
Z samego rana do hali przybyła wypoczęta i gotowa do pracy reprezentacja Hiszpanii. Wokalistka ESDM zmieniła żółtą sukienkę z pierwszej próby na białą, ale raczej w niej nie wystąpi w sobotę, na próbie była też boso (inspiracja Dunką?), jednak i kwestia obuwia pozostanie niewiadomą do soboty. Członkowie zespołu na konferencji prasowej stwierdzili, że czują się tu jak w domu, bo Skania (południa Szwecji) i Asturia (północ Hiszpanii), gdzie mieszkają, są do siebie bardzo podobne. Zwrócili też uwagę na celtyckie wpływy w swoim utworze (i fakt, że muzyka celtycka to nie tylko Szkocja i Irlandia). Amandine Bourgeois zaprezentowała dziś na scenie swoją konkursową kreację. Na konferencji prasowej ujawniła też nazwisko projektanta. To Jean-Claude Jitrois, twórca m.in. niektórych stylizacji Lady Gagi. Francuzka liczy, że w Konkursie pomoże jej doświadczenie zdobyte w Idolu. „Jeśli cała nasza robota pójdzie w diabły, mogę wciąż pracować w hotelu” takie perspektywy zawodowe roztoczyła przed sobą Natalie Horler z formacji Cascada (atutem ma tu być dwujęzyczność wokalistki). Także reprezentantka Niemiec jest zadowolona ze swojej próby, która dała przedsmak finałowych atrakcji. A będzie ich sporo, i świetlnych, i pirotechnicznych, nie zabraknie też dodatkowej scenografii (pamiętne schody do nieba). Robin Stjernberg, nadzieja Szwedów na przedłużenie snów o potędze, dostarczył zgromadzonym na jego konferencji prasowej powodów do śmiechu stwierdzając, że w swoim nowym kostiumie scenicznym czuje się świetnie, jak księżniczka... książę znaczy. Ot, językowa wpadka. Potem nastąpiła fala podziękowań za wsparcie kierowana w stronę wielu znaczących w życiu wokalisty ludzi. Bonnie Tylor, reprezentantka Wielkiej Brytanii, chyba jako jedyna na konferencji prasowej stwierdziła, że lepiej czuła się na pierwszej próbie, natychmiast podsumowując, że jeśli coś idzie nie tak na próbach, w kluczowym momencie zagra idealnie. Niech tak się stanie! W dalszej części spotkania opowiadała o spotkaniu z twórcami materiału na jej kolejną płytę i emocjach towarzyszących jej przy pierwszym wysłuchaniu konkursowej piosenki. Pod koniec nastąpiła jeszcze emocjonalna wypowiedź na temat matki solistki, zakończona równie zaskakująco: „Wystarczy, nie chcę zabiegać o głosy z sympatii, to nie X-Factor!”. Swój udział w ESC opisała jako wielki honor reprezentowania kraju, świetną zabawę ale i ciężką pracę, a pobyt na widowni pierwszego półfinału jako „straszny” z powodu stresu o awans walczących w nim reprezentacji. 
Marco Mengoni
Marco Mengoni z dziennikarzami spotkał się w Centrum Prasowym dziś po raz pierwszy i z miejsca oświadczył, że tego typu wydarzenia go stresują, zdecydowanie woli być na scenie. Niewielką popularność Eurowizji we Włoszech solista tłumaczy bardzo długą przerwę w  startach swojego kraju, a swoje zadanie widzi w uświadomieniu Włochom idei Konkursu – jednoczenia ludzi nie tylko przez pieniądze, ale przez wartości i muzykę. Niezwykle minimalistyczną koncepcję konkursowego występu tłumaczył tytułem utworu – Esencja – „muzyka nie potrzebuje wydawania na nią masy pieniędzy, tylko przestrzeni, by móc ją usłyszeć”.
Trwa pierwsza z dwóch zaplanowanych na dziś prób generalnych jutrzejszego półfinału. Siedemnastu reprezentantów i wszyscy zaangażowani w pokaz otwierający i interval act odegrają minuta po minucie scenariusz koncertu dopinając go na ostatni guzik, by uniknąć jakichkolwiek niespodzianek jutro. Druga próba, tzw. półfinał jury, czyli próba kostiumowa, której przebieg zadecyduje o punktacji jurorów rozpocznie się o 21:00, dokładnie 24 godziny przed właściwym koncertem.

Lady on board

Kiedy wszystkim wydawało się już jasne, że w Malmö się nie pojawi i po raz pierwszy odbędzie się Konkurs Piosenki Eurowizji bez zwyciężczyni jego pierwszej edycji, ona przybyła do Szwecji. Dziś w Centrum Prasowym pojawiła się Lyss Asia. Zdjęcia wyraźnie osłabionej, ale zadowolonej piosenkarki pojawiły się na oficjalnych profilach ESC. Jednak jej udział np. w finałowym koncercie wciąż nie jest przesądzony.

My, Cyganie...

Na koniec wróćmy jeszcze na moment do rozstrzygnięć wczorajszego półfinału. Totalna klęska krajów byłej Jugosławii nie mogła umknąć uwadze bałkańskiej imprezy, jaka po koncercie odbyła się w EuroCafe. Co ciekawe, teraz na lidera regionu wyrasta niedoceniana dotąd Macedonia. Choć niezbyt mocna piosenka i brak sąsiedzkiego wsparcia nie dają zbyt wielkich nadziei, to jednak wielu liczy, że honor Bałkanów uratują... Cyganie. Diaspora romska rozsiana po całej Europie ma się zmobilizować i wesprzeć swoimi głosami Esmę Redzepovą, ikonę muzyki romskiej. A jeśli Macedonia znajdzie się w finale jako jedyny przedstawiciel regionu, może się wydarzyć już wszystko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...