piątek, 6 września 2013

Przecieki potwierdzone

Jakiś czas temu w jednym z serwisów prowadzących sprzedaż biletów pojawiła się opcja kupna biletu na koncert Unser Song für Dänemark, który 13 marca miał się odbyć w Lanxess Arena w Kolonii. Informacja o sprzedaży błyskawicznie zniknęła, ale tylko po to, by po kilkunastu dniach pojawić się ponownie. Tym razem oficjalnie. A zatem 13. marca (prawie miesiąc później niż w tym roku) o 20:15 rozpocznie się kolejny niemiecki finał narodowy. Po Hanowerze rolę eurowizyjnej stolicy naszych zachodnich sąsiadów przejmuje Kolonia (właściwie to powrót, bo selekcje 2011-2012 też odbywały się w tym mieście). Format najprawdopodobniej będzie taki sam, jak w tym roku (plany show mającego zagrozić pozycji Melodifestivalen wyglądają na odłożone „na później”). Wszelkie szczegóły zostaną ogłoszone w późniejszym terminie, jednak wybór Lanxess Arena sugeruje, że rozmachem nie będzie ustępował tegorocznemu show.

Eurowizja na... złomowisku?

Choć obiekt, w którym odbędzie się przyszłoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji, został już wybrany, ilość pytań związanych z lokalizacją nie spadła, a można zaryzykować stwierdzenie, że wręcz wzrosła. Dwie połączone ze sobą hale stoczniowe, wybudowane w latach 60., od 1996 roku spełniające przeróżne funkcje (żeby wspomnieć tylko magazyn teatralnych dekoracji, klub paintballowy czy ekstremalny małpi gaj pod rozwieszony pod dachem większej z hal). Organizatorzy i przedstawiciele EBU są podekscytowani możliwościami, jakie daje im „dziewicza” arena, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Duńczycy wzięli na siebie zadanie niemal tak ambitne, jak azerska budowa nowego obiektu. W ciągu sześciu miesięcy muszą nie tylko przekształcić poprzemysłowe hale zapełnione kontenerami w arenę największego muzycznego wydarzenia Europy, dostosowanego do wykonywania muzyki na żywo i przeprowadzenia transmisji telewizyjnej. Ponadto, idea „Wyspy Eurowizji” wymaga urządzenia całego terenu tak, by był bezpieczny i atrakcyjny dla tysięcy gości ESC. Wielu wskazuje też na problem, jaki może stanowić dotarcie do hal. Refshaleøen jest teraz jedną ze słabiej skomunikowaną częścią Kopenhagi, pewnym rozwiązaniem może się okazać żegluga, ale i tu będą konieczne zmiany. Podsumowując, na przyszłoroczną Eurowizję możemy czekać z ciekawością, jeśli plan się powiedzie, możemy być świadkami bardzo ciekawego widowiska. Ale do tego  jeszcze długa droga.
  • Swój udział w ESC 2014 potwierdziła Austria, utworów do preselekcji szukają już w Szwecji i Islandii.
  • Spodziewane decyzje o braku udziału podjęto w Luksemburgu i Andorze.
  • Minął 1 września a to oznacza, że nie ma już regulaminowych przeciwskazań (ze strony EBU) przed wysłaniem na konkurs piosenki stworzonej (lub opublikowanej) nie dalej, niż 6 dni temu. Na przeszkodzie mogą jedynie stanąć krajowe regulacje.
  • Trwa pierwszy ćwierćfinał Song of the Decade 1981-1990. Zapraszam do głosowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...