czwartek, 16 stycznia 2014

Rozwód wisi w powietrzu

Emma Marrone
W 2011 roku na Eurowizję po ponad dekadzie wrócili Włosi. Najpierw wysłali do boju jednego z uczestników konkursu dla żółtodziobów na swoim najważniejszym festiwalu. I niemal wygrali konkurs. Rok później zdecydowali się na silniejsze uderzenie – wystawili solistkę ze stawki głównej rywalizacji SanRemo. I nie poprawili wyniku. Więc sięgnęli po to, co mają najlepszego. Zwycięzca festiwalu z utworem, który w stolicy włoskiej piosenki nie miał sobie równych. Europejska publiczność również ciepło przyjęła ten wybór. Niestety, uczucia wobec esencji z Półwyspu Apenińskiego nie przełożyły się na punkty w rywalizacji tak, jak możnaby się tego spodziewać. Było lepiej niż przed rokiem, ale do wyniku sprzed dwóch lat trochę zabrakło. Być może debiutantowi pomogła euforia wywołana końcem wieloletniego oczekiwania na przedstawiciela Italii w europejskiej rodzinie? Zapewne, ale skoro zdobywca Grand Prix kontynentu nie zwojował, należy znaleźć inne wyjście. I takiego właśnie poszukują w rzymskich biurach telewizji RAI. Już przy okazji ogłaszania stawki konkursowej tegorocznego festiwalu SanRemo mówiło się, że przyszły reprezentant kraju w ESC wcale nie musi znajdować się w stawce którejś z kategorii festiwalowej rywalizacji. Od wczoraj wiadomo, że najprawdopodobniej tak właśnie będzie. Do Kopenhagi ma bowiem pojechać przedstawiciel wybrany wewnętrznie, w oderwaniu od SanRemo. Nic dziwnego, że od razu odżyły plotki o tym, ze główną kandydatką do wyjazdu może być zwyciężczyni festiwalu sprzed dwóch lat, Emma Marrone. Jeszcze niedawno sama zainteresowana twierdziła, że międzynarodowa kariera na razie jej nie interesuje, chce zdobyć najpierw pozycję w kraju. Jednak ostatnich doniesień (a minął od nich już ponad miesiąc) nie skomentowała, a jej otoczenie dba o to, by zamieszanie wokół niej nie malało. Najbliższe tygodnie powinny przynieść jakieś rozstrzygnięcia, po Włochach można się wciaż spodziewać wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...