niedziela, 16 marca 2014

Dziesiąta muza

Jeszcze tydzień temu żaden z półfinalistów mołdawskich eliminacji nie miał za sobą pierwszego konkursowego występy. Teraz cała rywalizacja jest już rozstrzygnięta. Publiczność i jurorzy wybrali dziesiątego reprezentanta Mołdawii w Konkursie Piosenki Eurowizji. Za głównego faworyta programu uchodził Boris Covali (bohater zamieszania z podmianą konkursowej piosenki). W głosowaniu widzów poradził sobie świetnie, wygrywając ze sporą przewagą. Ale swoje do wyników dorzucili jurorzy, których ranking otwierała Cristina Scarlat (druga u publiczności), a Boris znalazł się na trzeciej pozycji. Tym sposobem to właśnie oryginalnie odziana solistka i jej piosenka Wild Soul będzie reprezentować Mołdawię w Kopenhadze. W poprzednich latach reprezentanci tego kraju dobijali się do pierwszej dziesiątki Eurowizji, czy Cristina pójdzie w ich ślady?

Na wzburzone fale

Norwegia już wie, jakie efekty przyniosło jej oddanie pełni władzy w ręce (i telefony) widzów Melodi Grand Prix. W nowej formule programu to tylko poparcie widowni decydowało o wynikach. I tak, po trzech półfinałach i dwuetapowym finale, poznaliśmy tego, który pojedzie do Danii jako reprezentant Norwegów. To Carl Espen i oszczędna w środkach, można powiedzieć, wręcz ascetyczna, ballada Silent Storm. Nie jest to wielka niespodzianka, ten utwór wyróżniał się na tle konkurencji od samego początku i szybko zdobył status faworyta. Wiemy, że norweska publiczność ma duży apetyt na sukces w maju. Statki, niegdyś budowane w B&W Hallerne, stawiały czoło niejednej burzy. Czy miejsce, w której powstawały, wytrzyma w maju introwertyczną nawałnicę znad Oslo?

Złote gody z aferą w tle

To już pół wieku portugalskich startów w Konkursie Piosenki Eurowizji. I ta rocznica nadawała ton zarówno półfinałowi, jak i finałowi tegorocznego Festival da Canção. Portugalczycy nie zawracali sobie głowy wyborem, które z ich startów sprzed lat były szczególnie warte wspomnienia i w ciągu dwóch wieczorów wspomnieli po prostu każde. Złożyło się to na wyjątkowo efektowną i piękną wiązankę. Ale w tych wspomnieniach nie zaginęła najważniejsza decyzja. Kto będzie tę drogę kontynuował w tym roku w Kopenhadze. Podobnie, jak w Norwegii, cała odpowiedzialność za wybór spoczęła na publiczności. Niestety, atmosfery muzycznego święta nie udało się utrzymać do końca. Kiedy ogłoszono, że wygrała Suzy i piosenka Quero Ser Tua (Como A Lua É Do Luar), na widowni obok braw rozległy się gwizdy i buczenie, a część publiczności opuściła swoje miejsca. Wszystko przez oskarżenia o manipulację głosami kierowane pod adresem zwyciężczyni już od kilku dni. Te doniesienia były na tyle poważne, że Andrej Babić poważnie rozważał wycofanie z rywalizacji swojej piosenki (śpiewała ją Catarina Pereira). Portugalia wybrała sobie problem.

Rzecz o dorastaniu

Poza Litwą to właśnie w Rosji wybór reprezentanta wiązał się z największym zamieszaniem. Jesienią ubiegłego roku z wielką pompą zapowiedziano finał narodowy w sylwestrowy wieczór. Z wielkich planów nic nie zostało, gdy okazało się, że zainteresowanie wykonawców jest śladowe. Potem były kolejne przesunięcia terminu zgłoszeń, aż w końcu zaczęto się domyślać zmiany metody. Ta nastąpiła, reprezentant został wybrany wewnętrznie. I, choć znów typowano wielkie gwiazdy lokalnego rynku muzycznego, do Kopenhagi pojadą dwie młode dziewczyny. Maria i Anastasiya Tolmachevy. Nie są to wokalistki zupełnie obce eurowizyjnej publiczności. W 2006 roku reprezentowały już Rosję w Konkursie Piosenki Eurowizji, tyle że dziecięcej. Co więcej, wygrały swoją edycję. Były też na scenie ESC 2009 (wystąpiły w otwarciu pierwszego półfinału). Teraz pojadą na dorosłą Eurowizję. Ale na wiadomości o utworze dla nich, będziemy musieli jeszcze poczekać.
16.03 | godz. 17:30 | Prezentacja utworu (Azerbejdżan)
Nie będzie żadnego specjalnego programu, transmisji, rozmów czy komentarzy. Dziś po południu na profilu Eurovision na YouTube pojawi się zapis konkursowej piosenki azerskiej. Tytuł utworu to Start a Fire! (a jakże!), a za jego przygotowanie odpowiedzialny jest Stefan Orn, współtwórca azerskich wejść z lat 2010-2012.
[PREMIERA] Piosenki Azerbejdżanu możecie już posłuchać w zakładce ESC 2014.
16.03 | godz. 20:00 | Eurosong 2014 (Belgia) [F]
To już ostatni w tym sezonie finał narodowy. Swojego reprezentanta wybiorą Belgowie. Na scenie w Sportpaleis w Antwerpii stanie szóstka kandydatów do wygranej. Oceniać ich będzie publiczność i jury złożone z przedstawicieli Azerbejdżanu, Danii, Irlandii, Macedonii, Holandii, Hiszpanii i Białorusi. Jurorzy ze wcześniejszych etapów (Piet Goddaer, Jef Martens, Bart Peeters i Ruslana) będą komentować występy, ale nie będą mieć wpływu na wyniki. Faworytem ma być Axel Hirsoux, którego zwycięstwo oznaczałoby zachwianie podziałem między Flandrię i Walonię. Czy tak się stanie?
Transmisja: [Een] [esctv]
[WYNIKI] Zwycięzca Eurosong 2014 i reprezentant Belgii to Axel Hirsoux z piosenką Mother.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...