poniedziałek, 17 marca 2014

Wszystko na odwrót

Przez lata azerskie przygotowania do Eurowizji kojarzyły się głównie z ogromnym zamieszaniem, nieczytelnymi zwrotami akcji, nieraz na granicy manipulacji i wyjątkowo elastycznym podejściem do ustalonych reguł. W tym roku wszystko jest inaczej. Stacja Ictimai wykupiła prawa do emisji popularnego talent show i wykorzystała go jako drogę wyboru reprezentanta. Potem bez zbędnego rozgłosu zajęła się przygotowaniem konkursowej piosenki, i gdy ta była gotowa, pop prostu zaprezentowała ją publiczności. Zwykle też było tak, że skompletowana reprezentacja Kraju Ognia była przyjmowana ciepło i dopiero z czasem emocje stygły. I pod tym względem też jest inaczej – utwór Start a Fire – choć przygotowany przez zespół z najlepszych czasów Azerbejdżanu, spotkał się z dość chłodnym przyjęciem. Dilara Kazimova i azerska ekipa mają ponad miesiąc na przekonanie Europy do tej propozycji. I zapewne im się w końcu uda.

O matko!

Za nami już ostatni  w tym sezonie finał narodowy. W niedzielny wieczór swoje eliminacje rozstrzygnęła Belgia. Po serii castingów i półfinałów z wyłonionej szóstki kandydatów wybrano jednego, który pojedzie do Kopenhagi jako belgijski przedstawiciel. Wyboru dokonało międzynarodowe jury i widzowie. Mimo, że głosowanie jurorów brawurowo rozpoczął Yass, to na koniec tej rundy górą był już Axel Hirsoux. Sytuacji nie zmieniły wyniki głosowania publiczności i to on, z balladą Mother będzie bronił belgijskich barw na Eurowizji. Co ciekawe, to pierwszy przypadek, w którym preselekcje zorganizowane przez nadawcę z Flandrii wygrał przedstawiciel Walonii. To trochę burzy rytm belgijskich startów w Eurowizjii, w myśl którego swoich przedstawicieli w konkursie ma naprzemiennie Flandria i Walonia. Czyżby krok ku zjednoczeniu?

Zamknięcie sezonu

Nie znamy jeszcze dwóch piosenek tegorocznej Eurowizji, ale w Kopenhadze już rozpoczęło się spotkanie szefów 37 delegacji krajów uczestniczących w konkursie. W tym gronie debiutuje nowy przewodniczący polskiej ekipy, Mikołaj Dobrowolski. Na trwającej sesji podsumowany zostanie sezon preselekcyjny. Każdy z krajów przedstawi swojego reprezentanta i jego utwór w wersji ostatecznej (a przynajmniej niemal ostatecznej). Do tego zapadły już dwie ważne decyzje. Jedna dotyczy tegorocznej edycji, to losowanie pozycji startowej dla gospodarzy. Duński reprezentant wystąpi w finale z numerem 23. Druga, to wstępny terminarz przyszłorocznej, jubileuszowej, edycji. W tej sprawie sporo do powiedzenia będzie miał jej przyszły organizator, ale wstępny terminarz 60. Konkursu Piosenki Eurowizji to 12, 14 i 16 maja 2015 roku. Szefom delegacji zaprezentowana zostanie także koncepcja sceny ESC 2014 (Christer Björkman miał ją określić mianem ‘Moscow size’ – czyżby powrót do megalomanii?) i hala, w której rozegrany zostanie konkurs.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...