W latach 90. Ralph Siegel, mimo
licznych prób, nie był już gwarantem eurowizyjnego sukcesu. Jego piosenki coraz
częściej wypadały z czołowej dziesiątki ESC, o ile w ogóle miały szansę o nią
walczyć. W naszej podróży szlakiem muzyki legendy Eurowizji zatrzymaliśmy się
na porażce w Dublinie, był rok 1997...
Już rok później w
niemieckim finale narodowym znalazły się trzy kolejne kompozycje naszego
bohatera. I żadna z nich nie przypominała wcześniejszych dokonań twórcy. Jako
druga propozycja wieczoru rozbrzmiała niezwykle dynamiczna kompozycja Can Can
grupy Ballhouse. Jak nietrudno się domyślić, został tu wykorzystany doskonale
znany motyw XIX-wiecznego francuskiego tańca. Niezwykle dynamiczny i
energetyczny układ choreograficzno-wokalny (w tej kolejności) dał tej
kompozycji najlepszy wynik spośród trzech autorstwa Siegela. Ale to i tak było
zaledwie 6. miejsce.
Kolejną piosenką stworzoną
przez duet Siegel-Meinunger (wszystkie trzy były podpisane przez tych twórców)
wykonała grupa Köpenick. Była to kolejna dynamiczna kompozycja utrzymana w
zgodnej z tytułem tonacji fiesty. Nie bez powodu nazywała się Carneval.
Niemiecka publiczność nie dała się porwać do karnawałowej zabawy i wysłała
utwór na pozycję nr 7.
W końcu najniżej oceniona
kompozycja gwiazdorskiego duetu, lekka popowa piosenka Kids w wykonaniu Sharon
spokojnie mogłaby znaleźć się w stawce juniorskiej odmiany konkursu (gdyby ta
wtedy się odbywała). Jak pokazują wyniki niemieckiego finału narodowego
widownia była żądna śmiechu i zabawy, jednak znalazła to wszystko gdzie
indziej. Dzieciaki wylądowały na 8. miejscu w stawce 10 piosenek, a do
Birmingham pojechała Guildo Horn z utworem Guildo hat euch lieb (za którym
stała inna ważna postać niemieckiej Eurowizji, Stefan Raab, tym razem pod pseudonimem...
Alf Igel, podobieństwo przypadkowe?).
Rok: 1999
Miejsce: Jerozolima
(Izrael)
Reprezentowany kraj:
Niemcy
Wykonawca: Sürpriz
Twórcy: Ralph Siegel (muzyka), Bernd Meinunger (słowa)
Wynik: 3. miejsce (140 punktów)
Potrójne niepowodzenie nie
powstrzymało Ralpha Siegela przed napisaniem kolejnej piosenki do niemieckiego
finału narodowego. Nie powstrzymało też Bernda Meinungera przed napisaniem
kolejnego tekstu do muzyki naszego bohatera. I tym razem postawił na
Niespodziankę po turecku (bo tak należy tłumaczyć nazwę niemiecko-tureckiego
zespołu Sürpriz). Zespół niemiecko-turecki, to i tekst w tych językach (do tego
jeszcze akcent angielski i, na scenie w Jerozolimie, hebrajski). Do tego tekst
nawiązujący do gry w „muzyczne krzesła” (po niemiecku tytuł utworu to
jednocześnie nazwa tej gry). W ten sposób powstała całość, która... nie wygrała
lokalnego finału. Zajęła drugie miejsce za Corinną May. Okazało się jednak, że
zwycięska piosenka była wcześniej wydana przez innego wykonawcę, w związku z
czym została zdyskwalifikowana i Ralph Siegel ostatecznie na Eurowizję wrócił.
Nie ustrzegł się oskarżeń o (auto)plagiat, ale nie przeszkodziło to w
osiągnięciu sukcesu w Jerozolimie. Reise nach Jerusalem – Kudüs'e seyahat
okazała się podróżą na podium, konkretnie na trzecie miejsce. Zespół po
Eurowizji, po kilku zmianach w składzie, ostatecznie zakończył działalność w
2002 roku.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz