poniedziałek, 13 stycznia 2014

Ralph – Mr. Eurovision (13)

Dawno nas nie było na szlaku eurowizyjnych wzlotów i upadków niemieckiego supertwórcy, Ralpha Siegela. Wyruszamy więc z Tallna, by, z międzylądowaniem w Kilonii, dotrzeć do Rygi. Potem odwiedzimy Maltę i wrócimy do Berlina – po raz ostatni w tym cyklu będziemy w Niemczech.
Rok: 2003
Miejsce: Ryga (Łotwa)
Reprezentowany kraj: Niemcy
Wykonawca: Lou
Twórcy: Ralph Siegel (muzyka), Bernd Meinunger (słowa)
Wynik: 11 miejsce (53 punkty)

Po dwóch latach do rywalizacji o wyjazd na Eurowizję powróciła Lou. Ponownie też zdecydowała się na współpracę z duetem Siegel/Meinunger. Stworzyli oni dla niej szlagierową piosenkę Let’s get happy. Na początku marca w finale narodowym w Kilonii znalazła się w stawce czternastu konkursowych utworów. Tam też po raz pierwszy skrzyżowała oręż z Michałem Wiśniewskim i Jackiem Łągwą, którzy (wraz z wokalistką Elli Mücke) jako zespół Troje też brali udział w rywalizacji. Z tamtego pojedynku wyszła zwycięsko i zdobyła tytuł reprezentantki Niemiec. W Rydze doszło do drugiego spotkania. Lou walczyła dla Niemców, Wiśniewski, Łągwa i Justyna Majkowska (razem Ich Troje) reprezentowali Polskę. I tym razem to Polacy byli górą. Keine Grenzen na 7 miejscy, Let’s get happy, 4 lokaty niżej, ale dla niemieckiej ekipy to i tak nie był wcale zły wynik. A piosenka miała jeszcze niezłą żywotność w klubach i dyskotekach. Lou koncertuje i nagrywa do dziś, latem ubiegłego roku wyszła za mąż za swojego menedżera, Gerharda Steinle.
W procesie wyboru reprezentanta Niemiec na Eurowizję w Stambule pierwsze skrzypce grał Stefan Raab, zabrakło w nim Siegela. Ten postanowił spróbować szczęścia gdzie indziej. Piosenka It's a wonderful life, napisana przez Ralpha, pojawiła się w finale narodowym na Malcie. Tekst utworu ułożył John O’Flynn (czyli... Bernd Meinunger pod pseudonimem), na scenie zaprezentował duet Ali & Lis a jurorzy i widzowie przyznali 106 punktów, co przełożyło się na piątą pozycję w stawce 16 utworów. 
Bohater cyklu uznał to widać za dobrą monetę, bo Malta w rok później przeżyła istny zalew kompozycji jego autorstwa. Louisanne Tate z Time to fall in love again (Siegel/O’Flynn) wylądowała na 14 miejscu, Eleanor Cassar z balladą He (Siegel/O’Flynn) zajęła 10 lokatę, sprawdzony duet Ali & Lis z imprezowym Don't stop the party (Siegel/O’Flynn) tym razem znaleźli się na miejscu ósmym, oczko wyżej znalazł się Manuel ze spokojniejszym utworem The Angels Are Tired. Miejsce nr 5 to także efekt współpracy duetu Siegel/O’Flynn, Addio, Ciao wyśpiewał Aldo Busuttil, w końcu Keith Camilleri, i przebojowe Sunshine in Your Eyes (Siegel/O’Flynn), znalazł się na miejscu czwartym. Sześć piosenek w jednym programie, z czego aż pięć umieszczonych w top10 (warto zaznaczyć, że ogólnie na Malcie o wygraną walczyły 22 piosenki) to wynik imponujący. Ale i tak do Kijowa pojechała rodzima legenda ESC – Chiara.
Maltańska szóstka to jeszcze nie koniec dokonań Ralpha Siegela w 2005 roku. Spróbował jeszcze raz wywalczyć niemiecki bilet na Eurowizję. Sukces miała przynieść ballada A Miracle of Love do słów Bernda Meinungera w wykonaniu duetu Nicole Sussmilch & Marco Mathias. Sukces był bardzo blisko, głosowanie w stawce 10 utworów udało się wygrać, ale w superfinale zwyciężyła już Gracia. Cud Miłości ma wyjątkowe miejsce w kronice dokonań Ralpha Siegela z jeszcze jednego powodu. Jak do tej pory to ostatnia piosenka autorstwa Ralpha, która znalazła się w finale narodowym w jego ojczystym kraju. Drogi się rozeszły. Czy jeszcze kiedyś się przetną?

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...