środa, 30 kwietnia 2014

Imponujący debiut

Koniec kwietnia to kolejna eurowizyjna okrągła rocznica. Rocznica wyjątkowo ważna dla miłośników Eurowizji z Polski. Dokładnie 20 lat temu scena w Point Theatre w Dublinie była tłem debiutu, i jednocześnie największego sukcesu, reprezentanta Polski w konkursie. Był to najbardziej udany debiut w historii Eurowizji (a dla tych, którzy serbskiego występu z 2007 roku nie uznają za debiut, jest tak po dziś dzień). Dwie dekady temu Eurowizja znów była w momencie przełomowym.
W Polsce najgłośniej mówi się o rocznicy polskiego otwarcia, ale 30. kwietnia 1994 roku swoją drogę w Konkursie Piosenki Eurowizji rozpoczęli i inni. Tamtego wieczoru debiutantów było aż siedmioro. Ovidijus Vyšniauskas był pierwszym reprezentantem Litwy ale jego jedynym osiągnięciem było miejsce w gronie wykonawców nagrodzonych null points. Niewiele lepiej poradziła sobie reprezentantka Estonii, Silvi Vrait. Za wykonanie Nagu merelaine dostała zaledwie 2 punkty. Kolejnym krajem, który 20 lat temu stał na progu, ostatnio wyjątkowo udanej, drogi w konkursie, była Rumunia. Debiut nie wypadł bardzo okazale – dziś 21 miejsce uznanoby za porażkę. A właśnie taką pozycję zajął Dan Bittman i utwór Dincolo de nori. Jeszcze większą sensacją byłaby dziś pozycja reprezentacji Słowacji. Nasi południowi sąsiedzi, reprezentowani przez grupę Tublatanka, w Dublinie wywalczyli pozycję nr 20. Od ubiegłego roku nie mamy okazji słuchać następców piosenki Nekonečná pieseň. Kolejnym krajem, który w ostatnich latach radzi sobie świetnie a przed dwiema dekadami, z umiarkowanym sukcesem, ruszał w eurowizyjny bój, jest Rosja. Niezwykła kreacja Youddiph zapadła w pamięć widzów mocniej, niż utwór Vječnij stranjik, ale miejsce w czołowej dziesiątce (9.) zostało osiągnięte. Tuż za podium ulokował się kolejny debiutant – 4. pozycja przypadła Węgrom. I to właśnie Friderika była pierwszą sensacją głosowania 39. Konkursu Piosenki Eurowizji. Po pierwszych trzech głosowaniach (Szwecja, Finlandia i Irlandia) Węgrzy byli liderami wyścigu z kompletem dwunastek na koncie. Ogólnie utwór Kinek mondjam el vétkeimet? Został nagrodzony najwyższymi notami czterokrotnie (do pierwszych trzech krajów dołączyła jeszcze Polska).
W końcu najwyżej sklasyfikowany debiut tamtej edycji. Stwierdzenie, że Polska w Dublinie otarła się o zwycięstwo, byłoby oczywiście nadużyciem, ale wcale nie oznacza to, że szans na Grand Prix nie było. Niewiele brakowało, a tego sukcesu by nie było. Wszystko przez wydarzenia z próby generalnej. Tam Edyta Górniak, zamiast konkursowej, polskojęzycznej wersji piosenki To nie ja, wykonała część utworu po angielsku. Uprawnione w tej sytuacji protesty rywali zawisły w powietrzu. Kompozycja Stanisława Syrewicza do słów Jacka Cygana została nagrodzona 166 punktami i drugą lokatą.
Oddzielny rozdział historii Eurowizji pisali wtedy gospodarze konkursu. W 1994 roku Irlandczycy mieli na koncie już pięć wygranych w tym dwie pod rząd (1992 i 1993). Księgowi RTE drżeli o wynik kolejnej Eurowizji (i stan kasy nadawcy odczuwającego, kiepską wówczas, kondycję irlandzkiej gospodarki). Okazało się, że Zielona Wyspa po raz trzeci z rzędu musiała ponieść koszty organizacyjne. 226 punktów – tyle wystarczyło, by Paul Harrington & Charlie McGettigan z niepozorną balladą Rock'n' roll kids.
30 kwietnia 1994 to data przełomowa dla międzynarodowej, ogromnej, kariery uczestników tamtej Eurowizji. Nie chodzi o nikogo ze stawki konkursowej, a o grupę tańca irlandzkiego Riverdance, która wystąpiła w IntervalAct (a do dziś wielokrotnie zjeździła cały świat wzdłuż i wszerz ze swoimi pokazami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...