>> Eurowizja miernikiem popularności
Kolejny sezon preselekcyjny już niemal za nami. Jednym z ostatnich jego aktów był finał Melodifestivalen. To rokrocznie jedno z najbardziej widowiskowych przedeurowizyjnych show. Tak było i tym razem. Nie zabrakło emocji, niespodzianek i rywalizacji. Do walki stanęło 10. wykonawców (zauważalny był powrót do łask charakterystycznych szwedzkich szlagierów). Zwycięstwo odniósł Eric Saade, od początku stawiany w gronie faworytów. Jego Popular znalazło uznanie i międzynarodowego jury i widzów SVT. Czy to nowe oblicze eurowizyjnej Szwecji zdobędzie popularność w Europie?
>> Rosja się nie przebiła
W sobotnie popołudnie odbyła się prezentacja rosyjskiej propozycji eurowizyjnej. Podczas programu Star Academy Aleksey Vorobyov (vel. Alex Sparrow) zaśpiewał Get You. Mimo przebojowego charakteru wiadomość o premierze nie wygrała z medialną machiną Melodifestivalen. Czy przebije się w maju?
>> Poczuj albańską pasję
Znamy już nową wersję albańskiej piosenki. Zgodnie z zapowiedziami nastąpiła zmiana języka na angielski (choć fragment oryginalnego tekstu się ostał). Jednocześnie swoją premierę miał teledysk do utworu. Widzimy w nim Aurelę Gace w atrakcyjnych turystycznie i historycznych miejscach Albanii. Zabieg ten ma służyć nie tylko promocji tegorocznej albańskiej propozycji eurowizyjnej, ale też zwrócić uwagę na turystyczne walory kraju, dotąd pomijanego (niesłusznie) w wakacyjnych planach Europejczyków. Eurowizyjny sukces czy wakacyjny szturm? Który cel jest bliższy realizacji? Teledysk znajdziecie poniżej.
W drugim odcinku teledyskowego cyklu mam dla Was aż 7 klipów. O Albanii już trochę wiemy, poza tym przyjrzymy się filmom promocyjnym z Niemiec, Hiszpanii, Gruzji, Rumunii, Finlandii i Wielkiej Brytanii
Aurela Gace Feel the passion (Albania)
W niemieckim teledysku mamy znowu okazję napatrzeć się na Lenę. Jest on zdecydowanie bardziej „fabularny” niż klip sprzed roku. Widzimy tu więc Lenę ścigającą się ze swoim lustrzanym odbiciem po domu, Lenę tańczącą z grupą znaną z finału USFD i Lenę na łóżku z pieskiem na kolanach. Całość w lekko tajemniczej scenerii.
Lena Meyer-Landrut Taken by a stranger (Niemcy)
Hiszpanie postawili w pełni na dobrą zabawę! Leciutka piosenka doczekała się delikatnych zmian (na dobre?) i teledysku jak z karnawałowego wesołego miasteczka. Nie ma co opowiadać, trzeba zobaczyć.
Lucia Perez Que me quiten lo bailao (Hiszpania)
Gruzini w tegorocznym teledysku wykorzystali podobny do ubiegłorocznego schemat tworzenia filmu promocyjnego. Całość jest utrzymana w konwencji wystylizowanego występu. Zasiądźmy więc na publiczności.
Rumuni zaginają czasoprzestrzeń. W ich tegorocznym teledysku widzimy śpiewający zespół w przytulnym pokoiku w starym stylu, na małomiasteczkowej zabytkowej starówce, w gondoli kolejki górskiej, na grani. A cała ta podróż trwa zaledwie 3 minuty (+ krótkie intro). Obrazek jest ładny i ucieka od standardowej konwencji oldschoolowej sceny skąpanej w świetle i koncertu utrzymanego w starym klimacie. Plus.
Piotruś rusza na ratunek światu... problem poruszany w fińskiej piosence jest bardzo poważny, oprawa niezbyt zwraca uwagę i taki też jest klip promujący tę piosenkę. Oranżeria, wokalista i kilku smutnych ludzi. Czy to może zadziałać?
Paradise Oskar Da Da Dam (Finlandia)
Brytyjski teledysk obywa się właściwie bez historii. Przez trzy minuty jest tylko ich czterech i on. Londyn, miasto-gospodarz przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich. Czy ten minimalizm się sprawdzi i doprowadzi niebieskich do sukcesu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz