wtorek, 15 marca 2011


Numery startowe tegorocznej Eurowizji zostały właśnie rozlosowane. W pierwszym półfinale same wybrały swój numer reprezentacje Polski i Grecji, układ całego koncertu wygląda następująco:
W drugim półfinale dzikie karty wylosowały Słowacja i Łotwa. A oto kolejność startów w tym półfinale:
Swoje pozycje w finale poznała też Big5. O swoim miejscu samodzielnie zdecydowali Hiszpanie, resztę los skupił dość blisko siebie mniej więcej w połowie stawki:

Wśród efektów spotkania szefów delegacji, poza losowaniem, jest garść informacji dotyczących przygotowań i przebiegu Konkursu. Po pierwsze scena. Jak można się bylo spodziewać, na ascetyzm zaproponowany przez Norwegów nie ma co liczyć. Będą ekrany LED z tyłu sceny i na podłodze. Estrada ma się składać z dwóch ramp, jednak całość ma być stosunkowo niewielka (a zatem gigant z Moskwy także się nie powtórzy). Za sceną będzie umiejscowiony greenroom. Transmisje telewizyjną ma obsługiwać 26 kamer. Po raz kolejny publiczność ma stanowić integralną część całego widowiska. Montaż sceny w Esprit Arena rozpocznie się już 4. kwietnia.

W pocztówkach będziemy mogli usłyszeć motto tegorocznej ESC Feel your heart beat w językach wszystkich krajów biorących udział w Konkursie.

Finał rozpocznie Stefan Raab wraz ze swoją orkiestrą (wykonają Satellite, zwycięską piosenkę z Oslo), w przerwie usłyszymy Jana Delay i jego zespołu Disko no.1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...